Więcej

    Józef Przygodziński

    Józef Przygodziński – pelpliński aptekarz. W sierpniu 1921 r. przybył na Pomorze Józef Przygodziński (1878-1939), aptekarz wywodzący się z Kujaw. Zaopatrzony w stosowną koncesję od wojewody pomorskiego, odkupił 31 sierpnia od Niemca, Emila Maya pelplińską aptekę „Pod Orłem” oraz piętrową kamienicę. W Pelplinie osiedlił się Przygodziński w raz z żoną Małgorzatą z Klemensów ( 1889-1944) i córką Barbarą (1921-2003), sprowadził tu również swoich rodziców. W młodości wybrał zawód aptekarza i w tym kierunku kształcił się w Erlangen (Bawaria). Sześcioletnią praktykę zawodową odbył w aptece Dunin Wąsowicza w Inowrocławiu. Aprobatę aptekarską uzyskał w 1912 r. w Monachium. W czasie I wojny światowej n ie u niknął losu większości Polaków z zaboru p ruskiego i p o zmobilizowaniu odbył służbę w różnych szpitalach wojskowych na terenie Prus Wschodnich. Po zakończeniu wojny przez krótki czas służył w Wojsku Polskim w garnizonie toruńskim i został zdemobilizowany w stopniu porucznika. Państwo Przygodzińscy należeli do tej kategorii Polaków, którą „najdłuższa wojna nowoczesnej Europy” przygotowała na czas odbudowy kraju po odzyskaniu niepodległości. Postawa obywatelska przejawiała się w u dziale w życiu kulturalnym i publicznym Pelplina. Józef Przygodziński był konsultantem rady sołeckiej, następnie miejskiej, wybrany w 1931 r. do sekcji finansowej komitetu ds. bezrobocia, zaś w listopadzie 1936 r. na „radcę sierot” (ds. ubogich dzieci). Był honorowym opiekunem Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży i aktywnym działaczem Polskiego Związku Zachodniego. Małgorzata Przygodzińska pełniła funkcję wiceprzewodniczącej Towarzystwa Polek i cały czas pracowała w Stowarzyszeniu Pań Miłosierdzia. Specyfika domu polskiej rodziny aptekarzy w Pelplinie w okresie międzywojennym polegała na jego charakterystycznym „polskim wymiarze”. Kultywowano w tym domu polski obyczaj i chrześcijańskie tradycje. Zaszczycali ten dom różni znamienni obywatele ówczesnego Pelplina. W okresie międzywojennym pelplińska apteka „Pod Orłem” zatrudniała – zależnie od potrzeb – jednego lub dwóch pracowników. Tak samo jak w większości prowincjonalnych aptek, i tutaj, mieszkanie właściciela mieściło się na zapleczu placówki, bowiem specyfiką tego zawodu było służyć ludziom chorym i w dzień, i w nocy. Pewnie właśnie dlatego, że tak poważnie traktował etos swojego zawodu, Józef Przygodziński nie opuścił swojej apteki mimo śmiertelnego zagrożenia, które groziło mu ze strony hitlerowców z chwilą wybuchu II wojny światowej. Na początku okupacji został aresztowany i uwięziony na zamku w Gniewie, podczas gdy jego aptekę przejął Niemiec, Helmut Palm. Po uwolnieniu z więzienia na początku października 1939 r. i powrocie do Pelplina, został ponownie aresztowany 23 października i następnego dnia wywieziony przez hitlerowców na miejsce masowych straceń w Lesie Szpęgawskim. Obie panie Przygodzińskie zostały wysiedlone do Generalnej Guberni i osiadły w Lublinie. Barbara działała w ruchu oporu jako łączniczka NSZ-AK.

    Źródło: Informator Pelpliński

    Autor: Bogdan Solecki

    Zostaw komentarz

    Proszę wpisz komentarz!
    Proszę wpisz nazwę użytkownika

    Zobacz też

    Skip to content