Więcej

    O Diabelskim Kamieniu

     

    Przeszłość w szczególny sposób przemawia do nas
    – współczesnych. Okruch kości, ułamki kamieni odsłaniają archeologom świat, który już przeminął.
    I nasze strony posiadają wiele reliktów przeszłości,
    a piękno pelplińskiej katedry świadczy o tytanicznym wysiłku ludzi pragnących stworzyć dzieło potężne
    i niezłomne – niezniszczalne dzieło ludzkich rąk.

    Również przyroda pozostawia nam swoje wytwory, uznawane obecnie za pomniki przyrody. Najstarszym takim zabytkiem na obszarze Pelplina jest głaz narzutowy, znajdujący się
    w korycie Wierzycy. Ten najbardziej znany głaz na Kociewiu ma 8 m obwodu i 2,5 m wysokości. Jest to pamiątka geologiczna po epoce lodowcowej, wówczas to topniejący lądolód ze Skandynawii pozostawił na Pojezierzu Starogardzkim, liczne głazy narzutowe czyli eratyki. Z głazem tym wiąże się także legenda – opowieść o „Diabelskim Kamieniu”.

    Kiedy cystersi sprowadzeni do Pelplina rozpoczęli budowę monumentalnego kościoła, bardzo się to nie podobało miejscowemu diabłu, oczekującemu tu na dusze wielkich grzeszników. Martwił się co powie piekło kiedy ten kościół, o kształcie krzyża, będzie ukończony. Mówił – Lucyper mnie wrzucił z Pomorza pośle na jakąś gwiazdę, gdzie nie ma ludzi, a ja bez ludzi nie mogę istnieć. Wybrał się więc na Kaszuby poszukać wielkiego kamienia, pod którego ciężarem zawaliłby się budowany kościół. Szukał go jednak zbyt długo, noc na drogę powrotną, okazała się za krótka. Był już blisko celu, gdy zaskoczył go świt i pierwsze pianie koguta. Diabeł straciwszy swą moc z wściekłością rzucił kamień na ziemię. Głaz wpadł do Wierzycy i został na dnie rzeki.  Diabelski Kamień znajduje się w odległości 1,3 km na pn. zach., od Pelplina, schowany w zaroślach, możemy do niego dojść z prawego brzegu Wierzycy.

    Źródło: Informator Pelpliński nr 2
    Sierpień, 1991

    Zostaw komentarz

    Proszę wpisz komentarz!
    Proszę wpisz nazwę użytkownika

    Zobacz też

    Skip to content